sobota, 19 kwietnia 2014

CZĘŚĆ II: Prolog

Był piękny, niedzielny poranek, który zwiastował nadejście tak długo wyczekiwanego momentu. Młody mężczyzna wstał z szerokim uśmiechem na twarzy, leniwie przecierając lekko zaspane oczy. Nic nie było w stanie zmienić jego nastroju, bowiem zapowiadał się najważniejszy dzień w jego życiu. Przeczesał palcami swoje włosy, rozmyślając o tym, przez co musiał przejść, by doczekać tej wyjątkowej chwili. Kosztowało go to wiele wysiłku, mnóstwo poświęceń, jednak zawsze trwała przy nim głęboka wiara i nadzieja. Wiara w miłość, która tym razem go nie zawiodła.
Zabrał ze sobą bieliznę, białą koszulę, czarny garnitur oraz muszkę tego samego koloru, zmierzając w stronę łazienki, gdzie musiał jak najszybciej się przygotować. Denerwował się na samą myśl o przysiędze, bojąc się, że może zapomnieć choćby jednego wersu, a przecież sam przez długi czas ją przygotowywał. Wszystko musiało być idealne. Idealne dla niej.

Zaiskrzyło między nami, kiedy tylko się poznaliśmy. Stopniowo to uczucie rosło w siłę i dokładnie wiedzieliśmy, do czego zmierzało. Byłeś przy mnie zawsze, kiedy tego potrzebowałam, choć czasami cię o to nie prosiłam. Troszczyłeś się o mnie, chociaż wcale nie musiałeś tego robić. Ta więź wymaga ciągłej pielęgnacji, nie można odłożyć jej na bok tak, jak bardzo często robiłam ze swoimi sprawami. Wymaga również całkowitego oddania i wierności, których nie potrafię ci dzisiaj zagwarantować. Ta miłość wymaga jeszcze drobnych poświęceń, dlatego nie mogę ofiarować ci tego, czego wymaga ode mnie ta przysięga.


To Ty zostawiłaś mnie, choć wiedziałaś, że sobie z tym nie poradzę. Teraz pozwól mi odejść.

*~*

OD AUTORKI: Moja świąteczna niespodzianka dla Was! Mam nadzieję, że się Wam spodoba, chociaż zdaję sobie sprawę, że możecie nic nie zrozumieć z prologu. Ale specjalnie tak go napisałam, żeby jednoznacznie nie można było dopasować postaci, bo cóż by to była za tajemnica w rozdziałach? :) Nie wiem, kiedy pojawi się jedyneczka - może dopiero na wakacje, a może wcześniej. Wszystko zależy od weny. Gorąco Was pozdrawiam. WESOŁYCH ŚWIĄT!